Karty.
Toy Story – i już sprawa jasna. Wszystkomówiący tytuł i wiadomo, że chodzi o pierwszą część niebanalnej trylogii z zabawkami w roli głównej. Choć sam nie wiem, czy sam tytuł jest w jakiś sposób przetłumaczalny na język polski. Jak by to brzmiało: „Zabawkowa opowieść”? „Opowieść o zabawkach”? Tak czy siak to jeden z moich ulubionych filmów animowanych. Chudy, Buzz Astral, Cienki…. No dobrze – przejdźmy do kart.
Zdjęcia umieszczone na kartach są, niestety złej jakości. Wyglądają jakby ktoś zrobił zdjęcia z ekranu telewizora. Jednak całość robi dobre, a nawet bardzo dobre wrażenie z następujących względów:
1. Karty są kolorowe, kipią kolorami
2. Każda z obrazów na karcie obramowany jest czarną ramką i białym polem
3. No i są jakieś takie… pogodne :-) Kto oglądał film wie o co chodzi.
♥♥♥ /♥♥♥♥